Dekalog ADHD-owca

Spis przykazań ułatwiających życie.
Jesteśmy oryginalni, więc musimy stosować oryginalne metody działania.

Jeżeli będziemy działać jak inni, nic nie zdziałamy, bo jesteśmy inni!

  1. Co masz zrobić dziś, zrób natychmiast.
    Bo za dwie minuty na bank wyleci ci z głowy. Dotyczy to tylko tych rzeczy, które są istotne, zapominaj jak najszybciej o rzeczach nieistotnych, albo w danej chwili mniej ważnych.
  2. Myślę, wiec się rozpraszam.
    Staraj się ograniczyć swoje myślenie, niezależnie od tego jakby genialne nie było — i tak nigdy nie starczy ci cierpliwości, żeby to spisać lub zrealizować. Myśl tylko o tym, co w danej chwili najważniejsze, ćwicz się w koncentracji (ale niech ćwiczenia nie zajmą całego twojego czasu!).
  3. Łap dwie sroki za ogon.
    Bo tyle masz rak, ale trzeciej ręki to już nie masz. Jak cię nudzi jedno zadanie i czujesz, że się rozpraszasz, wstań od stołu i zrób coś innego, ale tylko coś istotnego. Zamiast pogrążać się w przyjemnych marzeniach, względnie ponurym dołowaniu się (nie mogę tego robić) wykorzystaj czas pozytywnie na inne dobre działanie.
  4. Skleroza nie boli.
    Ale zazwyczaj jest brzemienna w negatywne skutki, dlatego staraj się ja wyeliminować, choćby poprzez robienie (i czytanie!) notatek, albo natychmiastowe działanie (przykazanie 1).
  5. Praktyka czyni mistrza, lecz nie z adhdowca.
    Dlatego nie trać czasu na uczenie się rzeczy, których nie potrafisz robić dobrze, a wykorzystaj czas na robienie tego, co ci naprawdę świetnie idzie.
  6. Talenty zakopane w ogrodzie z pewnością same się nie rozmnożą.
    Nie masz co nawet liczyć na to, że ktoś ci je da w prezencie. Jedyne co możesz zrobić, to ruszyć na wielką wyprawę w głąb siebie i je odkryć. Jeśli nawet nic ci w życiu nie wychodzi, masz co najmniej jeden talent, a to już szansa na początek dobrej inwestycji. Co z tym zrobisz, zależy od ciebie. Czy do końca życia dasz się wyrzucać z kolejnej roboty, czy weźmiesz inicjatywę we własne ręce, zdobędziesz się na trochę wysiłku i otworzysz dokładnie ten „biznes”, do którego jesteś powołany?
  7. Nudzą się głupcy, lecz nie adhdowcy.
    Zapewne masz wysokie IQ; wykorzystaj to, zamiast się frustrować tym, że nikt cię nie rozumie, nie docenia, że się starasz, ale ci nie wychodzi — znajdź w sobie to, co dobre, mocne, to co cię motywuje, wręcz podnieca i wokół tego zbuduj swój świat. Natychmiast się okaże, że nie jesteś głupcem, ale bardzo ciekawym i wartościowym człowiekiem.
  8. Kochaj siebie samego, jak kochasz bliźniego.
    Dlatego, że twoje zewnętrzne środowisko i tak dołuje cię w wystarczającym stopniu, a ilość poniesionych w życiu porażek przekracza wszelkie dopuszczalne normy. Kochaj i akceptuj siebie, bo masz wszelkie dane do przekształcenia się w czarnowidza, malkontenta i sceptyka nienawidzącego siebie i świata. W miłości do siebie pamiętaj jednak o swoich wadach i ćwicz się w ich zwalczaniu.
  9. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
    Ponieważ ty nieustająco jesteś w biedzie, nie obrażaj się na swoich najbliższych, jeśli już im ręce opadają, tylko poszukaj innego adhdowca (świat jest ich pełen), bo ten, choć ci nie pomoże, to cię zrozumie. Jeśli poczujesz się rozumiany i akceptowany, z cala pewnością samodzielnie pokonasz najgorszego smoka, w końcu nie brak ci werwy i zdolności.
  10. Wiara czyni cuda, a nadzieja matka głupich i adhdowcow.
    Zawsze, kiedy przez swoje ADHD zrobisz coś strasznie głupiego, nie popadaj w doły; nic cię bardziej i na dłużej nie rozproszy, niż myślenie o tym, jak wielkim jesteś nieudacznikiem i tumanem. Pomyśl: „cholerne ADHD, ssstrasznie szkoda, taka szanse zaprzepaściłem” i idź dalej, zrób coś pozytywnego, zamiast doprowadzić do zaprzepaszczenia kolejnej szansy, z ADHD da się żyć, musisz tylko w to uwierzyć, i — najważniejsze — nie poddawać się!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *